Pewnego dnia tata powiedział, że pokaże mi wszechświat. Bo, jak twierdził, byłem już dostatecznie duży.

Wbrew temu, co mogłyby sugerować i tytuł, i pierwsze zdania tej książki, nie jest to Propedeutyka Astronomii dla Dzieci ;-)
Książka Ulfa Starka to pełna uroku opowieść o Ojcu i Synu (który nieprzypadkowo ma na imię tak samo jak jej autor). Opowieść o tym, czym różnią się sposoby postrzegania świata przez dorosłych i przez dzieci.
Dorośli (a zwłaszcza osobliwie faceci ;-) maja tendencję do skupiania się w życiu na rzeczach wielkich. W tej książce Tata chce pokazać synowi gwiazdy w nocy i tylko to dla niego się liczy. Patrzy w niebo i nie dostrzega tak wielu rzeczy, które są dookoła. Rzeczy zwyczajnych - dla nas. Z perspektywy dziecka ślimak, trawa czy oset są równie fascynujące jak gwiazdy.
Chciałem pokazać ci coś pięknego. Coś, co zapamiętasz na całe życie – mówi do syna rozżalony, kiedy juz wracają do domu. W tych słowach zawiera się sens tej książki. Mały Ulf zapamiętał, choć może niezupełnie to, co chciał Tata. Na całe życie został mu w pamięci czas spędzony z Ojcem...
... oraz nauczka, że patrząc w gwiazdy nie należy tracić z pola widzenia tego, w co można wdepnąć na ziemi ;-)
Ulf Stark (tekst) Eva Eriksson (ilustracje) „Jak tata pokazał mi wszechświat”, przekł.: Katarzyna Skalska, wyd.: Zakamarki, Poznań 2008